 |
Inicjały, drzeworyt, Testament wrześniowy, 1522. W ogólnym zarysie
od lewej do prawej u góry pokazano następujące osoby: Marek z lwem (3), Łukasz
z bykiem (4), Jan z orłem (5), miniatury z Dziejów Apostolskich Łukasza (6),
Paweł (7) i Piotr (8). |
Przedmowa do Dziejów Apostolskich Łukasza
„Ta księga powinna być czytana i oglądana, nie tak jak kiedyś, jak gdyby Łukasz zapisał w niej tylko osobiste dzieła lub historie apostołów jako przykłady dobrych uczynków lub dobrego życia. Nie tak jak św. Augustyn i wielu innych uważało za najlepszy przykład tego, że apostołowie mieli wszystkie dobra wspólne z chrześcijanami itd., co nie trwało długo i musiało z czasem ustać. Należy raczej zauważyć, że w tej księdze Łukasz naucza całe chrześcijaństwo do końca świata, właściwej głównej części doktryny chrześcijańskiej, a mianowicie: tak jak my wszyscy musimy być usprawiedliwieni wyłącznie przez wiarę w Jezusa Chrystusa - bez żadnego działania zgodnie z Prawem lub naszą pomocą działa.
Taki przekaz jest jego głównym powodem do napisania tej księgi. To dlatego nie tylko tak gwałtownie napomina apostołów o wierze w Chrystusa, ponieważ zarówno poganie, jak i Żydzi musieli być przez Niego usprawiedliwieni bez żadnej zasługi czy pracy. Ale (napomina) także przykładem i historią takiego nauczania, jak tylko poganie i Żydzi zostali usprawiedliwieni przez Ewangelię bez Prawa. Tak więc Piotr zeznaje w rozdziałach 10 i 15, że Bóg nie czynił różnicy między Żydami i poganami w tych sprawach, ale tak jak dał Ducha Świętego poganom żyjących bez Zakonu poprzez Ewangelię, tak samo uczynił również dla Żydów, które zostały dane przez Ewangelię, a nie przez Prawo, czy za ich uczynki i zasługi. Tak więc w tej księdze Łukasz stawia obok siebie zarówno doktrynę wiary, jak i przykłady wiary.
Dlatego tę księgę można nazwać interpretacją listów Pawła. Bo to, co Paweł naucza i napomina słowami i powiedzeniami z Pisma Świętego, to właśnie Łukasz tu obrazuje i udowadnia przykładami i opowieściami, że stało się i tak musi się stać, jak naucza Paweł, a mianowicie, że nie ma Prawa, nie ma pracy „uczyń ludzi sprawiedliwymi”, ale tylko wiarą w Chrystusa. W tej księdze znajdziesz piękne lustro, w którym możesz zobaczyć, że to prawda: sama wiara czyni człowieka sprawiedliwym. Bo dla tej wiary wszystkie przykłady i historie w niej zawarte są pewnymi i radosnymi świadkami, które ani nie kłamią, ani nie brakują.
Zobaczcie, jak nawrócił się sam Paweł. Podobnie jak pogański Korneliusz nawraca się słowem Piotra, tak jak anioł wcześniej powiedział mu, że Piotr będzie głosił to, przez co powinien być zbawiony. Tak postępował namiestnik Sergiusz i wszystkie miasta, w których Dobrą Nowinę głosili Paweł i Barnaba. Zobacz pierwszy sobór apostołów w Jerozolimie w 15 rozdziale. Zobacz wszystkie kazania Piotra, Pawła, Szczepana i Filipa, a przekonasz się, że wszystko wykracza poza to, że musimy dostąpić łaski i być sprawiedliwymi tylko przez wiarę w Chrystusa bez Prawa i uczynków. A dzięki tej księdze możesz po mistrzowsku zamknąć usta przeciwnikom, którzy odsyłają nas do Prawa i uczynków, i wyjawić całemu światu ich głupią ignorancję.
Dlatego Łukasz mówi również, że takie przykłady wiary sprawiły, iż pobożni Żydzi, którzy wierzyli, byli bardzo zdezorientowani, a inni niewierzący Żydzi oszaleli z tego powodu. Nic dziwnego, ponieważ zostali wychowani w Zakonie i przyzwyczajeni do niego od Abrahama i musieli być zirytowani tym, że poganie, którzy byli bez Prawa i Boga, byli do nich podobni w łasce Bożej.
Ale to, że nasz lud, bo my wszyscy jesteśmy poganami, bluźni i prześladuje dzisiaj taki artykuł, jest dziesięć razy gorszy, ponieważ żyjemy tutaj i nie możemy zaprzeczyć, że łaska Boża i wiedza Chrystusa przyszła do naszych przodków bez Prawa i zasługi, tak, chociaż żyli w strasznym bałwochwalstwie i występku. Ale oni również zyskają na swoim bluźnierstwie i prześladowaniu tyle samo, ile kiedyś Żydzi zyskali na tym swoim gniewem i wściekłością. Bo kto wcześniej groził Żydom i kazał im śpiewać przez Mojżesza (Pwt 32,21): „Gniewam się na tego, który nie jest moim ludem”, czyli który żyje bez Prawa i uczynków. I Bóg zachował to dla nich. To samo zagraża naszym bluźniercom, a ponieważ już się zaczęło, z pewnością powstrzyma ich od tego. Ale oni w to nie wierzą, dopóki nie dowiedzą się, jak Żydzi. Amen.” (WA DB 6, 414,416)
Przedmowa do Listu św. Pawła do Rzymian (fragment)
„Ten list jest prawdziwą główną częścią Nowego Testamentu i
najczystszą Ewangelią. Warto, aby chrześcijanin nie tylko znał go na pamięć od
słowa do słowa, ale także traktował go codziennie jako chleb powszedni dla duszy.
Ponieważ nigdy nie można go czytać ani rozważać zbyt wiele lub zbyt dokładnie.
Im częściej
jest rozważany, tym smaczniejszy się staje i tym bardziej smakuje.
Dlatego też pragnę pełnić swoją posługę i poprzez tę
przedmowę, jaką dał mi Bóg, pragnę ją wprowadzić, aby wszyscy mogli go lepiej
zrozumieć. Albowiem do tej pory okrutnie zaciemniały się interpretacjami i
rozmaitymi paplaninami, podczas gdy treść sama w sobie jest jasnym światłem i
całkowicie wystarcza do oświecenia całego Pisma.
Teraz musimy najpierw zapoznać się z językiem i wiedzieć, co
św. Paweł rozumie przez słowa: Prawo, grzech, łaska, wiara, sprawiedliwość,
ciało i tym podobne. W przeciwnym razie nie ma sensu o nim czytać.
Nie musisz rozumieć tutaj słówka „prawo” po ludzku, jakby
to była doktryna o tym, jakie działania należy lub nie należy wykonywać. Rzecz
w ludzkich prawach polega na tym, że z uczynkami robi się wystarczająco dużo
prawa, nawet jeśli nie ma serca. Z drugiej strony Bóg sądzi według serca.
Dlatego jego prawo serca również wymaga uzasadnienia. Nie zadowala się
uczynkami, ale raczej karze uczynki, które są wykonywane bez potrzeby serca,
takie jak hipokryzja i kłamstwa. Dlatego wszyscy ludzie nazywani są kłamcami
(Psalm 116), ponieważ nikt z głębi serca nie może przestrzegać Prawa Bożego.
Ponieważ każdy odnajduje w sobie niezadowolenie dla dobra i żądzę zła. Tam,
gdzie nie ma wolnego upodobania w tym, co dobre, nie ma fundamentu serca w Prawie
Bożym. Wtedy grzech i gniew są z pewnością również zasłużone u Boga, chociaż
wiele dobrych uczynków i szlachetne życie wydają się z być
dobre.
Stąd w rozdziale 2 Paweł wyciąga wniosek, że wszyscy Żydzi
są grzesznikami i mówi, że tylko ci, którzy przestrzegają Prawa, są
sprawiedliwi przed Bogiem. To, co chce powiedzieć, to to, że nikt nie wykonuje
uczynków Zakonu, ale raczej mówi do nich w następujący sposób: Nauczacie, że
nikt nie powinien cudzołożyć, a wy cudzołożycie; dalej: w obszarze, w którym
osądzasz drugiego, potępiasz siebie, ponieważ robisz to samo, co osądzasz. To
tak, jakby chciał powiedzieć: na zewnątrz żyjesz dobrze w uczynkach Zakonu i
osądzasz tych, którzy nie żyją w ten sposób, i umiesz nauczać wszystkich.
Widzisz drzazgę w oku drugiego, ale nie jesteś świadomy belki w twoim oku. Bo
chociaż przestrzegasz Prawa na zewnątrz z uczynkami, ze strachu przed karą lub
z miłości do zapłaty: to wszystko robisz bez wolnej przyjemności i miłości do
Prawa, raczej z niechęcią i przymusem. Wolałbyś działać inaczej, gdyby nie
Prawo. Wynika z tego, że z głębi serca jesteście wrogami Prawa. Czym więc jest
to, że uczysz innych nie kraść, gdy jesteś złodziejem we własnym sercu i
chciałbyś też być na zewnątrz, gdybyś się odważył to zrobić? Jednak na dłuższą
metę zewnętrzna praca takich hipokrytów nie pozostaje w tyle. W ten sposób
uczysz innych, ale nie siebie; nawet nie wiesz, czego uczysz, nigdy też tak
naprawdę nie rozumiałeś Prawa. Tak, poza tym Prawo powiększa grzech, jak w
rozdziale 5 oznacza, że człowiek staje się bardziej wrogi wobec niego, tym
bardziej domaga się tego, czego nie może zrobić.
Dlatego nazywa się rozdziale 7: Prawo jest duchowe. Co to
znaczy? Gdyby Prawo było cielesne, zrobiono by mu wystarczająco dużo uczynków.
Ale teraz, kiedy to jest duchowe, nikt nie robi tego wystarczająco dużo, chyba
że wszystko, co robisz, pochodzi z głębi serca. Nikt jednak nie daje takiego
serca, jak Duch Boży, który czyni człowieka według Prawa, aby z serca czerpał
upodobanie w Prawie i odtąd wszystko czyni nie ze strachu czy przymusu, ale z
wolnego serca. Tak samo Prawo jest duchowe: chce być kochane i napełnione
duchowym sercem i takiego ducha domaga się. Gdzie nie ma tego w sercu,
pozostaje grzech, niezadowolenie, wrogość wobec Prawa, które jest dobre,
sprawiedliwe i święte.
Przyzwyczaj się więc do mówienia, że czynienie uczynków
Prawa to coś zupełnie innego niż jego wypełnianie. Dziełem Prawa jest wszystko,
co człowiek robi lub może zrobić z Prawem z własnej wolnej woli i własnej siły.
Ponieważ z powodu takich uczynków pozostaje w sercu niezadowolenie i przymus
Prawa, są one bezużyteczne. To właśnie miał na myśli św. Paweł w rozdziale. 3,
gdzie mówi: Przez dzieło Prawa nikt nie jest sprawiedliwy przed Bogiem. Dlatego
teraz widzisz, że szkolni awanturnicy i sofiści są uwodzicielami, gdy uczą przygotowywać
się do łaski uczynkami. Jak można przygotować się do dobrego uczynkami, które
nie wykonują
dobrego dzieła bez niechęci i niechęci w
sercu? Jak Bóg będzie się cieszył pracą, która pochodzi z niechętnego i
przymuszonego serca? Ale wypełnianie Prawa oznacza wykonywanie swoich uczynków
z przyjemnością i miłością oraz życie w wolności, bez przymusu Prawa, w sposób
boski i pobożny, jak gdyby nie było Prawa ani kary. Ale Duch Święty wkłada w
serce tę żądzę wolnej miłości, jak to się nazywa w rozdziale 5. Ale Duch jest
udzielany tylko z i przez wiarę w Jezusa Chrystusa, jak stwierdzono we wstępie.
Tak więc wiara przychodzi tylko przez Słowo Boże lub Ewangelię, która głosi o
Chrystusie jako Synu Bożym i człowieku, który umarł i zmartwychwstał dla nas.
Dlatego tylko wiara usprawiedliwia i wypełnia Prawo. Bo z
zasług Chrystusa sprowadza Ducha. Ale duch tworzy serce pełne pożądania i serce
wolne, jak wymaga Prawo. Tak więc dobre uczynki pochodzą z samej wiary. To
właśnie mamy na myśli, rozdział 3, gdzie uczynki Prawa zostały
odrzucone, tak jakby przez wiarę zamierzał znieść Prawo. Nie, mówi, ustanawiamy
prawo przez wiarę, to znaczy wypełniamy je przez wiarę. -
W Piśmie grzech oznacza nie tylko zewnętrzną, cielesną
pracę, ale wszelkie działania, które towarzyszą i prowadzą do zewnętrznej
pracy, a mianowicie serca z całą jego mocą. Słówko „grzeszyć” powinno
oznaczać, że człowiek całkowicie upada i popada w grzech. Bo nie ma też
zewnętrznej grzesznej pracy bez grzechu człowieka ciałem i duszą. A szczególnie
Pismo Święte zagląda do serca i do korzenia i głównego źródła wszelkiego
grzechu: jest to niewiara na jego dnie. Tak jak sama wiara usprawiedliwia i
sprowadza ducha i pożądliwość do dobrych zewnętrznych uczynków, tak samo tylko
niewiara grzeszy i wprowadza ciało i pożądliwość do złych zewnętrznych
uczynków; tak jak przydarzyło się Adamowi i Ewie w Raju, Księga Rodzaju 3.
Dlatego Chrystus tylko nazywa niewiarę grzechem, mówiąc u Jana
16: Duch ukarze świat z powodu grzechu, że nie wierzą we mnie. Dlatego zanim pojawią
się dobre lub złe uczynki, dobre lub złe owoce, najpierw musi być wiara w
sercu; lub niewiara jako korzeń, sok i główna siła wszelkiego grzechu. W Piśmie
Świętym nazywa się to głową węża i głową starego smoka, którą potomek kobiety,
Chrystus, musi podeptać, tak jak zostało to obiecane Adamowi, Księga Rodzaju 3.
Istnieje następująca różnica między łaską a darem: Łaska w
rzeczywistości oznacza łaskę lub łaskę Bożą, którą On sam w sobie nosi wobec
nas, dzięki której jest skłonny wlać w nas Chrystusa i Ducha wraz ze swoimi
darami, jak wynika z rozdziału 5, gdzie mówi: łaska i dar w Chrystusie, itd.
Chociaż dary i duch wzrastają w nas z dnia na dzień , to nie są jeszcze
doskonałe, tak że nadal pozostają w nas złe pożądliwości i grzechy, które
walczą z duchem, jak to jest nazwane w Rz 7 i Gal 5. I tak jak Księga Rodzaju 3
ogłasza kłótnię między potomstwem kobiety a potomstwem węża, tak łaska czyni
tak wiele, że jesteśmy uważani za całkowicie i w pełni sprawiedliwych przed
Bogiem. Bo Jego łaska nie jest podzielona
jak dary, ale przyjmuje nas całkowicie w łaskę ze względu na Chrystusa,
naszego orędownika i pośrednika, i dlatego, że rozdzielanie darów w nas
rozpoczęło się. Tak rozumiesz 7 rozdział, w którym św. Paweł wciąż skarci
grzesznika, a jednak mówi w rozdziale 8: Nie ma nic godnego potępienia w tych,
którzy są w Chrystusie, pomimo niedoskonałych darów Ducha. Z powodu
nieśmiertelnego ciała nadal jesteśmy grzesznikami. Ale ponieważ wierzymy w
Chrystusa i mamy początek Ducha, Bóg jest dla nas tak łaskawy, że nie osądza
naszych grzechów, ale chce postępować z nami zgodnie z wiarą w Chrystusa, aż
grzech zostanie zabity.
Wiara nie jest ludzkim złudzeniem i marzeniem, które
niektórzy uważają za wiarę. A kiedy widzą, że nie następuje poprawa w życiu ani
dobre uczynki, a mimo to dużo słyszą o wierze, popadają w błąd i mówią: wiara
nie wystarczy, trzeba czynić uczynki, aby stać się pobożnym i szczęśliwym. To
znaczy: kiedy słyszą Ewangelię, upadają i z własnej siły robią w sercu myśl,
która mówi: wierzę. Następnie uważają to za słuszne przekonanie. Ale tak jak
jest to ludzka fikcja i myśl, której dno serca nigdy nie doświadcza, tak też
nic nie robi i nie ma po tym poprawy.
Ale wiara jest w nas boskim dziełem, które prowadzi i rodzi
na nowo z Boga i zabija starego Adama, czyni z nas zupełnie innych ludzi w
sercach, umysłach, i wszystkich mocach, i niesie z sobą Ducha Świętego.
Och, jest żywa, zajęta, aktywna, potężna rzecz w przekonaniu, że to niemożliwe,
że nie powinno działać bez przerwy. Nie pyta też, czy należy czynić dobre
uczynki, ale zanim ktoś zapyta, wykonał je i zawsze działa. Kto nie wykonuje
takiej pracy, jest wierzącym po omacku i rozgląda się za wiarą i dobrymi
uczynkami i nie wie, czym jest wiara ani jakie są dobre uczynki, a jednak
obmywa i plotkuje wiele słów o wierze i dobrych uczynkach.
Wiara jest żywą, odważną ufnością w łaskę Bożą, tak pewną,
że umarłaby tysiąc razy. A taka ufność i poznanie łaski Bożej czyni człowieka
szczęśliwym i radosnym wobec Boga i wszystkich stworzeń: tak czyni Duch Święty
w wierze. Dlatego człowiek staje się chętny i pełen pożądliwości bez przymusu,
by czynić dobro wszystkim, służyć wszystkim, cierpieć wszelkiego rodzaju,
kochać i chwalić Boga, który okazał taką łaskę. Stąd niemożliwe jest
oddzielenie uczynków i wiary, a nawet tak niemożliwe, jak nie można oddzielić
ognia i żarzenia od ognia. Dlatego uważajcie na swoje własne myśli i
bezużyteczny bełkot, który chce osądzać wiarę i dobre uczynki, są one w tym największymi głupcami. Proś Boga,
aby wzbudził w tobie wiarę: w przeciwnym razie pozostaniesz na zawsze bez
wiary, niezależnie od tego, czy będziesz także tworzył i robił to, co chcesz
lub możesz.
Sprawiedliwość: to jest teraz takie przekonanie. Nazywa się
to sprawiedliwością Bożą lub sprawiedliwością, która jest ważna przed Bogiem,
ponieważ Bóg ją daje i ze względu na Chrystusa, naszego pośrednika, uważa ją za
sprawiedliwość. Sprawia, że człowiek daje każdemu to, co jest mu winien.
Ponieważ przez wiarę człowiek staje się bezgrzeszny i znajduje upodobanie w
przykazaniach Bożych. Z wiarą oddaje Bogu swoją chwałę i płaci mu to, co jest
mu winien. Ale chętnie służy ludziom ile tylko może i wszystkim tym płaci.
Natura, wolna wola i nasze siły nie mogą zapewnić takiej sprawiedliwości. Bo
tak jak nikt nie może dać sobie wiary, tak nikt nie może usunąć niewiary: jak
chce się zgładzić jeden grzech, choćby najmniejszy? Dlatego wszelki fałsz,
obłuda i grzech, co dzieje się poza wiarą lub niewiarą, może być tak dobre, jak
tylko może.
Nie musicie tutaj rozumieć ciała i ducha w taki sposób, że
ciało jest tylko tym, co dotyczy nieczystości, a duch tym, co dotyczy
wewnętrznej części serca. Zamiast tego Paweł nazywa ciałem, tak jak Chrystus u
Jana 3, wszystko, co się z ciała narodziło, całą ludzką istotę, z ciałem i
duszą, rozumem i wszystkimi zmysłami, ponieważ wszystko w nim poszukuje ciała.
Dlatego wiedzcie, że musicie też nazywać tego cielesnego, który bez łaski
wymyśla, naucza i mówi o wielkich duchowych rzeczach, jak to czynicie z
uczynków ciała (Gal 5) może się dowiedzieć, gdzie nazywa herezję i nienawiść do
pracy cielesnej; i Rz 8 mówi, że przez ciało Prawo jest osłabione. Nie jest to
powiedziane o nieczystości, ale o wszystkich grzechach, ale przede wszystkim o
niewierze, która jest najbardziej duchowym występkiem. I odwrotnie, powinieneś
również duchem wymienić tego, który zajmuje się najbardziej zewnętrznymi
dziełami. Tak samo uczynił Chrystus, gdy umył uczniom nogi, i Piotr, gdy
prowadził statek i łowił ryby. Powinniście także wiedzieć, że ciało to
człowiek, który żyje wewnątrz i na zewnątrz i czyni to, co jest dla dobra ciała
i życia doczesnego. Duch to ten, który żyje wewnątrz i na zewnątrz i robi to,
co służy duchowi i przyszłemu życiu.
Bez takiego zrozumienia tych słów nigdy nie zrozumiesz tego
listu św. Pawła lub jakiejkolwiek księgi Pisma Świętego. Dlatego uważaj na
wszystkich nauczycieli, którzy używają tych słów inaczej, są tymi, których
zawsze chcą, choćby to był Hieronim, Augustyn, Ambroży, Orygenes i im podobni, a
nawet ważniejsi.
Teraz zajmijmy się listem (…) W liście tym znajdujemy
obfitość tego, co chrześcijanin powinien wiedzieć, a mianowicie, czym jest
Prawo, Ewangelia, grzech, kara, łaska, wiara, sprawiedliwość, Chrystus, Bóg,
dobre uczynki, miłość, nadzieja, krzyż i jak jesteśmy dla siebie, bez względu
na to, czy ktoś jest pobożny czy grzeszny, silny czy słaby, przyjacielem
czy wrogiem, jak powinniśmy zachowywać się wobec siebie. Co więcej, wszystko to
jest dobrze ugruntowane w pismach świętych, udowodnione na przykładach wnętrza
serca i u proroków, tak, że nie należy tutaj niczego więcej pragnąć. Dlatego
też wydaje się, że św. Paweł chciał w tym liście podsumować pokrótce całą
chrześcijańską i ewangelicką doktrynę i w ten sposób wprowadzić do całego
Starego Testamentu. Bo nie ma wątpliwości: kto ma ten list w sercu, będzie miał
ze sobą światło i moc Starego Testamentu. Dlatego każdy chrześcijanin niech
będzie z nim ogólnie i stale w rozważaniu. Ponadto Bóg udzieli mu łaski! Amen.”
(WA DB 7, 2,4,6,8,10,12,26)
Przedmowa do Pierwszego Listu do Koryntian (fragment)
„W TYM LISTIE ŚW. PAWEŁ NAPOMINA Koryntian , aby żyli w harmonii i w wierze, i w nauczaniu. I dopilnuj ,aby się nauczyli głównej
części , a mianowicie, że Chrystus jest naszym zbawieniem . Na którym jest
wszelki rozum i mądrość oparte na wydarzeniach. Bo tak jak teraz w naszych
czasach, kiedy Ewangelia wyszła na jaw - jest wielu wielkich świętych zwanych
duchami , entuzjastów i heretyków, którzy stali się mądrymi i nauczyli się zbyt
wcześnie, i potrafią prawić o
Piśmie
z wielką sztuką i mądrością. Nie czują się równymi lub w harmonii z nikim.
Jeden chce się stąd wydostać, drugi tam jakby to był wielki wstyd, jak gdyby
wszyscy nie zrobili czegoś specjalnego i wyrzucali własną mądrość. Z których
nikt nie może zrobić głupców, jeśli nadal w zasadzie nic nie wiedzą o głównych
rzeczach, które są słuszne, chociaż dużo mówią o tym ustami.
A więc św. Pawłowi chodziło o to, bo nauczał swoich
Koryntian wiary chrześcijańskiej i wolności od Prawa. Szaleni święci i
niewcześnie mądrzy oddzielili harmonijną doktrynę i stworzyli podział wśród
wierzących. Jeden chciał być Pawłowy, drugi apolliński; jeden Piotrowy, drugi
chrześcijanin. Jeden chciał obrzezania, drugi nie. Jeden z nich nie chciał
małżeństwa , a drugi chciał. Jeden chciał jeść ofiary bożków, a drugi nie. Wielu chciało
być fizycznie wolnymi. Sporo kobiet chciało mieć długie włosy i tym podobne.
Dopóki apostołowie tam nie dotarli, miejscowi nadużywali wolności i
brali macochę do małżeństwa. A niektórzy nie myśleli o zmartwychwstaniu
umarłych. Całkiem mało o sakramencie. Każdy chciał być mistrzem i nauczać o
Ewangelii, Sakramencie i wierze, i czynić to, co uważał za dobre. A tymczasem
Chrystus jest naszym zbawieniem, sprawiedliwością i odkupieniem. Wszystko jest
teraz, po otworzeniu oczom Niemcom z
łaski Bożej tak, że każdy chce być
mistrzem i mieć tylko Ducha Świętego. Tak jakby głoszono Ewangelię o
tym, że powinniśmy w niej okazywać naszą mądrość i rozum i szukać chwały. Ci
Koryntianie mogą być przykładem dla naszych ludzi w tym czasie, którzy również
potrzebują takiego listu. Ale tak ma być, i tak powinno iść z Ewangelią, by
wielcy święci i przedwcześni mędrcy, którzy wywołali zamęt i zgorszenie, zostali objawieni...” (WA DB 7, 82,84)
Przedmowa do Drugiego Listu do Koryntian
„W pierwszym liście Paweł ukarał surowo Koryntian w wielu
kwestiach i wlał ostre wino w ich rany, i przestraszył ich. Ponieważ jednak
apostoł ma być pocieszającym kaznodzieją, który bardziej podnosi na duchu
przerażone i głupie sumienia niż je przeraża, dlatego znowu chwali ich w tym
liście, a także wlewa oliwę w rany i działa na nie cudownie łaskawie i wzywa
grzesznika z miłością. W pierwszym i drugim rozdziale pokazuje swoją miłość do
nich, jak mówił, czynił i cierpiał wszystko dla ich dobra i zbawienia, aby
wszystko dla niego jak najlepiej. Następnie chwali urząd ewangelicki, który
jest najwyższym i najbardziej pocieszającym dziełem dla dobra i zbawienia
sumienia. Pokazuje, jak jest szlachetniejszy niż urząd Zakonu i jak jest
prześladowany, a jednak wzrasta w wierzących i budzi nadzieję na wieczną chwałę
przez krzyż. Ale z tym wszystkim spotyka fałszywych apostołów, którzy wypędzili
Prawo przeciwko Ewangelii i którzy są niczym innym jak zewnętrzną świętością,
tj. hipokryzją. Czyni to w rozdziałach trzecim, czwartym i piątym. W szóstym i
siódmym rozdziale napomina ich, aby byli posłuszni takim kazaniom z uczynkami i
cierpieniami, i postanawia dalej wysławiać ich, aby to ich podniosło na duchu. W
ósmym i dziewiątym napomina ich, aby zapewnili opiekę świętym w Jerozolimie, którzy
od początku rozdali cały swój majątek (Dz 4,32 i dalej) tymczasowym
pożywieniem, datkami i pomocą w najbliższym czasie. W rozdziałach dziesiątym,
jedenastym i dwunastym zajmuje się fałszywymi apostołami. W trzynastym grozi
tym, którzy zgrzeszyli i nie czują się lepiej.” (WA DB 7, 138)
Przedmowa do Listu do Galatów
„Galacjanie zostali skierowani do
Ewangelii przez Pawła, do właściwej wiary chrześcijańskiej i z dala od Prawa.
Ale po jego odejściu fałszywi apostołowie, którzy byli uczniami prawdziwych
apostołów, przyszli i ponownie nawrócili Galacjan, wierząc, że muszą być
zbawieni przez uczynki Zakonu i że popełnią grzech, jeśli nie zachowają
uczynków Prawa.
Aby temu przeciwdziałać, Paweł
podnosi swój urząd i nie chce wiedzieć, że jest mniej szanowany niż inny
apostoł. Chwali, że jego nauczanie i urząd pochodzą wyłącznie od Boga, aby mógł
zniweczyć chwałę fałszywych apostołów, którzy przyozdabiali się właściwym
dziełem i imieniem apostoła. Dlatego mówi, że ich nauczanie nie jest poprawne,
nawet jeśli anioł z nieba głosi takie rzeczy lub on sam, a tym bardziej, jeśli
uczniowie apostołów lub oni sami nauczali takich rzeczy. Czyni to w pierwszym i
drugim rozdziale i kończy stwierdzeniem, że każdy bez zasług, bez uczynków, bez
Prawa, musi być usprawiedliwiony jedynie przez Chrystusa. W trzecim i czwartym
rozdziale udowadnia to wszystko za pomocą pism, przykładów i przypowieści oraz
pokazuje, jak Prawo sprowadza o wiele więcej grzechu i przekleństwa niż
sprawiedliwości. To, obiecane przez Boga jedynie z łaski, wypełniło się przez
Chrystusa bez Prawa i zostało nam dane. W piątym i szóstym naucza o uczynkach
miłości, które mają iść za wiarą.” (WA DB 7, 172)
Przedmowa do Listu do Efezjan
„W tym liście Paweł najpierw
naucza, czym jest Ewangelia i jak jest przekazywana przez samego Boga w
wieczności, i że przyszła przez Chrystusa. Wszyscy, którzy w nią wierzą,
są
sprawiedliwi i żyją pobożnie, i są błogosławieni, stają się wolni od
Prawa, grzechu i śmierci. Paweł
naucza o tym przez pierwsze trzy rozdziały. Potem uczy unikać ludzkiego
przykazania, by zapewnić, abyśmy wytrwali i stali się całkowicie w Chrystusie,
uczy o tym w 3. Rozdziale. Dalej uczy wierzyć i udowadniać to dobrymi uczynkami
i unikać grzechu. I walczyć duchową bronią przeciwko głębinom, abyśmy wytrwali w
nadziei przez krzyż.” (WA DB 7, 190)
Przedmowa do Listu do Filipian
„W liście tym św. Paweł wychwala
i napomina Filipian, aby trwali we właściwej wierze i wzrastali w miłości.
Ponieważ fałszywi apostołowie i nauczyciele uczynkowości zawsze szkodzą wierze,
ostrzega ich przed tym i pokazuje wielu kaznodziejów, niektórych dobrych, innych
złych, a także sobie i jego uczniom Tymoteuszowi i Epafrodytowi. Robi to w
pierwszym i drugim rozdziale. W trzecim odrzuca niewiarygodną i ludzką
sprawiedliwość, której nauczają i przestrzegają fałszywi apostołowie, podaje
siebie za przykład, który żył w chwale w takiej sprawiedliwości, a jednak nie
myśli o niej ze względu na sprawiedliwość Chrystusa. Bo ci pierwsi tylko robią
Boga z brzucha, a są wrogami krzyża Chrystusa. W czwartym rozdziale nawołuje
Filipian do pokoju i dobrego zachowywania się w stosunku do innych oraz
dziękuje im za dar, który mu wysłali.” (WA DB 7, 210)
Przedmowa do Listu do Kolosan
„Podobnie jak list o Galacjan
powstał po liście do Rzymian, i wyraża to samo w krótkim okresie, o którym mowa
w liście do Rzymian i jest bogatszy, tak samo ewoluuje do list Kolosan, a
następnie do Efezjan i podsumowuje również w krótkim okresie tę samą treść.
Przede wszystkim apostoł wychwala i życzy Kolosanom, aby trwali w wierze i
wzrastali w niej, naucza, czym jest Ewangelia i wiara, czyli mądrość, że
Chrystus jest Panem i Bogiem i został ukrzyżowany za nas, ta ze świata
ukrytego i teraz wyprowadzona przez Jego urząd. To jest pierwszy rozdział. W
drugim rozdziale ostrzega ich przed ludzkimi doktrynami, które zawsze są sprzeczne
z wiarą i przedstawia je takimi, jakimi nie ma nigdzie indziej w Piśmie, i po
mistrzowsku je cenzuruje. W trzecim napomina ich, że jeśli wierzą, że są owocni
wszelkimi dobrymi uczynkami przeciwko sobie, opisuje wszystkie rodzaje stanów
i ich własnej pracy. W czwartym rozdziale poleca siebie ich modlitwom,
pozdrawia i umacnia ich.” (WA DB 7, 224)
Przedmowa do Pierwszego Listu do
Tesaloniczan
„Św. Paweł napisał ten list ze
szczególnej miłości i troski apostolskiej. Ponieważ chwali ich dwoma pierwszymi
rozdziałami,
że
przyjęli od niego ewangelię z taką powagą, że przeszli także przez cierpienie i
prześladowania i stali się pięknym przykładem wiary dla wszystkich pospólstw na
całym świecie tak jak Chrystus i Jego apostołowie. Od Żydów, własnych
przyjaciół, cierpieli prześladowania, jak On sam cierpiał z innymi jako
przykład i dał im święte życie. Potem dziękuje Bogu, że taki owoc stworzył z
nim Jego ewangelię. W trzecim rozdziale okazuje swój smutek i żal, że po takim
chwalebnym początku, gdzie nie przeszkadzał diabeł, jego nauka zostaje przekłamana
nauką
o uczynkach. Dlatego posłał do nich Tymoteusza, aby zbadać sprawę i
dziękuje Bogu, że nadal byli z nim i życzy, aby dalej trwali. W czwartym
rozdziale przestrzega ich, aby strzegli się nawzajem przed grzechem i dobrze
czynili sobie nawzajem. W tym celu odpowiada na pytanie, które nieśli do
Tymoteusza o powstaniu z martwych; czy
wszyscy zmartwychwstaną w tym samym czasie, czy jeden po drugim. W piątym
rozdziale pisze o Dniu Sądu Ostatecznego, który ma nadejść szybko. I daje dobry przykład,
jak powinni zmierzyć się z ich życiem i nauką.” (WA DB 7, 238)
Przedmowa do Drugiego Listu do
Tesaloniczan
„W pierwszym liście św. Paweł
skierował do Tesaloniczan pytanie o Dzień Ostatni, który miał przyjść szybko
jako złodziej w nocy. Jak to zwykle bywa, jedno pytanie zawsze rodzi drugie,
z powodu złego zrozumienia Tesaloniczan, że Sąd Ostateczny już ma miejsce. Następnie
napisał ten list i określił się. W pierwszym rozdziale pociesza ich wieczną
nagrodą wiary i cierpliwości we wszelkiego rodzaju cierpieniach oraz karą ich prześladowców
wiecznymi mękami. W drugim naucza o tym, jak imperium rzymskie musi upaść Dniu
Ostatecznym, a ostatnie pismo musi odsłonić się dla Boga w chrześcijaństwie i
zwieść niewierzący świat fałszywymi doktrynami i znakami, aż przyjdzie Chrystus
i zakłóci jego chwalebną przyszłość z duchowe kazaniem. W trzecim rozdziale daje
kilka napomnień, a zwłaszcza, że powinni karać leniwych, którzy nie żywią się
własnymi rękoma, a tam, gdzie się inni nie poprawiają, powinni ich unikać,
co jest powszechne w obecnym stanie duchownym.” (WA DB 7, 250)
Przedmowa do Pierwszego Listu do
Tymoteusza
„W liście tym św. Paweł pisze o
przykładzie
wszystkich biskupów: czego się uczą, jak powinni rządzić chrześcijaństwem we
wszystkich miejscach, czy nie jest konieczne rządzić chrześcijanami własnymi
przywarami. W pierwszym rozdziale wzywa biskupa, aby trzymał się właściwej
wiary i miłości oraz sprzeciwiał się fałszywym głosicielom Prawa, którzy oprócz
Chrystusa i Ewangelii chcą również wykonywać dzieło Prawa. I podsumowuje krótko
całe chrześcijaństwo: gdzie służy Prawo
i czym jest Ewangelia? Staje się pocieszającym przykładem dla wszystkich
grzeszników i smutnych sumień. W drugim rozdziale poleca modlić się za
wszystkie stany i przestrzega przed tym, by kobiety nie głosiły Słowa i nie
nosiły drogocennej biżuterii, ale powinny być posłuszne mężczyznom. W trzecim
opisuje, jaką osobą powinni być biskupi lub księża i ich żony,
jacy powinni być słudzy kościelni (diakoni) i ich żony. I pochwała tego, kto
pragnie, aby biskup był tak mądry. W czwartym rozdziale ogłasza fałszywego
biskupa i stan duchowy jako sprzeczne z tym, co zostało powiedziane, jeśli
taka osoba zabrania małżeństwa i jedzenia, a całkowicie popiera nauki o
uczynkach i obrazach, które wystawiła. W piątym poleca opiekować się
wdowy i dziewicami, i które wdowy powinny być wydane od wspólnego zarządcy, a także
jak należy szanować lub karać i znakomitych biskupów lub księży. W
szóstym napomina biskupów, którzy podobno trzymają się czystej Ewangelii to samo głoszą,
a szukają tylko ziemskich bogactw.” (WA
DB 7, 258)
Przedmowa do Drugiego Listu do Tymoteusza
„List ten jest ostatnim listem, w którym św. Paweł napomina Tymoteusza,
by kontynuował, skoro zaczął głosić
ewangelię, co jest również potrzebą, ponieważ jest wielu, którzy rezygnują, a
wszędzie budzą się fałszywe duchy i nauczyciele, dlatego jeden biskup jest ma prawo
zawsze czuwać i pracować nad głoszeniem Ewangelii. W szczególności jednak w
trzecim i czwartym rozdziale zapowiada niebezpieczny czas, u kresu świata, w
którym fałszywe życie duchowe ma swoją istotę, niegodziwość i nieprawość, jak
to niestety widzimy teraz w naszym duchowieństwie to proroctwo św. Pawła jest
zbyt obficie spełnione.” (WA DB 7, 272)
Przedmowa do Listu do Tytusa
„Jest to krótki list, ale wzór chrześcijańskiej doktryny, w
którym wszystkie jej rodzaje są tak mistrzowsko napisane, że chrześcijanin musi
je znać i nimi żyć. Przede wszystkim uczy, jakim człowiekiem powinien być
biskup lub proboszcz, a mianowicie, by był pobożny i nauczał, jak głosić
ewangelię i omijał fałszywych nauczycieli uczynków i prawa ludzkiego, którzy
zawsze walczą przeciwko wierze i zwodzą sumienia
chrześcijańskie do więzienia swoich ludzkich uczynków, które są bezużyteczne. W
drugim rozdziale naucza wszelkiego rodzaju stany, starych i młodych, kobiety,
mężczyzn, panów i sługi, jak mają się zachować jako ci, których Chrystus nabył
przez swoją śmierć jako własność. W trzecim uczy czcić i posłuszeństwa
suwerennym władcom i ponownie zwraca uwagę na łaskę, którą Chrystus dla nas
uzyskał, aby nikt nie myślał, że wystarczy być posłusznym władzy, ponieważ całe
nasze usprawiedliwienie i polecenia są niczym przed Bogiem, i aby unikać
upartych i heretyków.” (WA DB 7, 284)
Przedmowa do Listu do Filemona
„Ten list ukazuje po mistrzowsku piękny przykład
chrześcijańskiej miłości. Bo w nim widzimy, jak św. Paweł opiekuje się biednym
Onezymem i reprezentuje go przed swoim panem wszystkim, czym może i nie udaje
innego, jakby był Onezymem, który
zgrzeszył. Ale nie robi tego siłą lub przymusem, kiedy ma rację, ale raczej mówi
o prawie Onezyma tak, że zmusza, aby Filemon też mu wybaczył. Tak jak
Chrystus uczynił nas przeciwko Bogu Ojcu, tak samo św. Paweł za Onezymem
przeciwko Filemonowi. Bo Chrystus też wyobcował swoje Prawo miłością i pokorą
pokonał Ojca tak, że Ten musiał odłożyć swój gniew i sprawiedliwość, i wziąć
nas w łaskę
w imię
Chrystusa, który dlatego nas poważnie reprezentuje i tak się o nas
serdecznie troszczy, bo wszyscy jesteśmy jego Onezymami, tak jak wierzymy.” (WA
DB 7, 292)
Przedmowa do Pierwszego Listu św. Piotra
„Św. Piotr napisał ten list do nawróconych pogan i zachęca
ich do wytrwania w wierze i do wzrastania w niej przez wszelkiego rodzaju
cierpienia i dobre uczynki. W pierwszym rozdziale umacnia ich wiarę przez Bożą
obietnicę i moc przyszłego zbawienia i pokazuje, że nie jest ona zasłużona
przez nas, ale głoszona wcześniej przez proroków. Dlatego powinni teraz żyć w
świętości, w nowej istocie i zapomnieć o starym, ponieważ narodzili się na nowo
dzięki żywemu, wiecznemu słowu Bożemu. W drugim uczy rozpoznawać głowę i kamień
węgielny Chrystusa i że jako sprawiedliwi kapłani poświęcają się Bogu tak, jak
Chrystus poświęcił samego siebie, i zaczyna nauczać wszelkiego rodzaju stany. W
pierwszym naucza wspólnie, aby byli poddani panowaniu, a szczególnie sługi, aby byli poddani swoim
panom i cierpieli z ich powodu niesprawiedliwość ze względu na Chrystusa, który
również za nas cierpiał niesprawiedliwość. W trzecim uczy kobiety posłuszeństwa
nawet niewierzącym mężczyznom i odradza przyozdabianie się świecidełkami.
Niech mężczyźni tolerują i znoszą swoje żony, a potem ogólnie bądźcie pokorni,
cierpliwi i życzliwi dla siebie nawzajem, tak jak Chrystus był dla naszego
grzechu. W czwartym rozdziale uczy przymuszania ciała trzeźwością, czujnością,
wstrzemięźliwością, modlitwą i kontemplacją cierpień Chrystusa itd. I instruuje
duchownych, jak powinno się praktykować słowo i dzieło Boże wśród chrześcijan i jak każdy
powinien służyć drugiemu jego darem bycia i nie zastanawiania się, ale bycia
szczęśliwym, czy mamy cierpieć dla imienia Chrystusa. W piątym napomina
biskupów i księży, jak powinni żyć i wypasać lud. I ostrzega nas przed diabłem,
że będzie nas wszędzie zwodził.” (WA DB 7, 298)
Przedmowa do Drugiego Listu św. Piotra
„Ten list jest napisany przeciwko tym, którzy sądzą, że
wiara chrześcijańska może być bez uczynków. Dlatego zachęca ich, aby sprawdzali
się w dobrych uczynkach i stali się pewni wiary, tak jak po owocach rozpoznaje
się drzewa, a potem zaczyna wychwalać Ewangelię wbrew ludzkiej nauce, aby to
samo usłyszeć, a nie ludzkie prawa. Bo kiedy mówi: nigdy nie było proroctwa z
ludzkiej woli. Dlatego w drugim rozdziale ostrzega przed przyszłymi fałszywymi
nauczycielami, którzy zajmują się uczynkami, a tym samym zaprzeczają
Chrystusowi i grozi im trzema straszliwymi przykładami i po prostu maluje ich
chciwość,
pychę,
świętokradztwo, cudzołóstwo, hipokryzję, aby można było to zrozumieć tak, że
ma na myśli dzisiejszy stan duchowy, który swoją chciwością pożera cały świat i
prowadzi wolne, cielesne, doczesne świętokradztwo życia. W trzecim rozdziale
pokazuje, że Dzień Ostateczny nadejdzie wkrótce i nawet, gdy wydaje się, że jest
jeszcze tysiąc lat przed ludźmi, to wciąż jest jeden dzień przed Bogiem. Teraz
wszystko jest przed Bogiem, co umiera, ale to, co żyje, jest przed ludźmi,
dlatego Dzień Ostateczny nadszedł dla wszystkich wkrótce po ich śmierci. I
opisuje, jak to będzie w ostatnim dniu, kiedy wszystko zostanie strawione
ogniem.” (WA DB 7, 314)
Przedmowa do trzech Listów św. Jana
„Ten pierwszy list św. Jana jest dobrym listem apostolskim
i podąża za jego ewangelią. Bo tak jak
praktykuje wiarę w Ewangelię, tak w liście spotyka tych, którzy chlubią się
wiarą bez uczynków i naucza na wiele sposobów, jak uczynki nie pozostają poza
wiarą. Ale jeśli pozostaniesz na zewnątrz, wiara nie jest sprawiedliwa, tylko
kłamliwa i ciemna. Ale nie czyni tego samego z dążeniem do Prawa, jak to czyni
list Jakuba, ale z pobudzaniem do tego, abyśmy także kochali tak, jak Bóg nas
umiłował. Jan pisze też szorstko przeciwko Koryntianom i przeciwko duchowi
pism, które już w tym czasie zaczęły zaprzeczać Chrystusowi, że On
przyszedł w ciele, więc zaprzeczają temu sercem, doktryną i życiem. Każdy
bowiem, kto chce stać się sprawiedliwym i zbawionym przez swoją pracę i
działanie, czyni tak samo, jak ten, kto zapiera się Chrystusa. Kiedy Chrystus
wszedł w ciało, bez naszych uczynków, uczynił nas sprawiedliwymi i
zbawionymi jedynie przez swoją krew.
Tak więc walcz z tymi listami także przeciwko tym, którzy chcą
być bez uczynków w wierze, i przeciwko tym, którzy chcą stać się
pobożnymi przez nie, i trzyma nas na
właściwej drodze, abyśmy przez wiarę stali się pobożni i pozbyli się grzechu, a
potem także, jeśli jesteśmy teraz pobożni, możemy swobodnie praktykować dobre
uczynki i miłość ze względu na Boga, bez pytania. Pozostałe dwa listy nie są
listami doktrynalnymi, ale przykładami miłości i wiary, a także mają właściwego
ducha apostolskiego.” (WA DB 7, 326)
Przedmowa do Listu do Hebrajczyków
„Do tej pory mieliśmy słuszne pewne księgi nowotestamentowe,
ale cztery następne mieli przed czasem inną reputację. A przede wszystkim: że
ten list do Hebrajczyków nie pochodzi od Pawła ani od żadnego apostoła,
świadczy fakt, że rozdział 2,3 mówi: „Ta nauka przyszła do nas i pozostała przez
tych, którzy sami słyszeli ją od Pana.” W ten sposób staje się jasne, że mówi o
apostole jako uczniu, do którego takie nauczanie apostołów dotarło, być może
długo potem. Paweł zeznaje bowiem w Gal 1,1 i 12, że nie miał swojej ewangelii
od nikogo ani przez ludzi, ale od samego Boga.
W związku z tym przedstawia wielką trudność w tym, że w 6 i
10 rozdziale wprost zaprzecza i zaniedbuje pokutę grzeszników po chrzcie i
rozdziale 12,17 mówi, że Ezaw szukał skruchy, a jednak nie znalazł jej, co jest
sprzeczne ze wszystkimi ewangeliami i listami Pawła. I choć chciałoby się
poszukać wyjścia z trudności, słowa są tak jasne, że nie wiem, czy jest to
możliwe. Wydaje mi się, że chodzi o list złożony z wielu kawałków i nie tej
samej jakości.
Jakkolwiek by nie było, jest to list na wskroś uczony, który
w mistrzowski i dokładny sposób mówi o kapłaństwie Chrystusa na podstawie Pisma
Świętego i który dokładnie i obficie interpretuje Stary Testament, tak że jest
oczywiste, że pochodzi on od człowieka, który był uczniem apostołów, wiele się
od nich nauczył i gruntownie praktykował pisma święte. I czy prawdopodobnie nie
kładzie fundamentu wiary, jak sam rozdziale 6,1 świadczy o tym, czym jest urząd
apostoła, a jednak buduje na nim złoto, srebro i drogocenne kamienie, jak Paweł
w 1 Kor 3,12 mówi. Dlatego nie powinniśmy powstrzymywać nas przed domieszaniem
do drewna słomy czy siana, ale raczej chcemy przyjąć tak piękną naukę z
wszelkimi honorami, tylko po to, aby nie była ona we wszystkim utożsamiana z
listami apostolskimi.
Ale ten kto to napisał, jest nieznany i prawdopodobnie przez
jeszcze jakiś czas pozostanie nieznany. To też nie ma znaczenia. Powinniśmy być
usatysfakcjonowani nauką, którą tak konsekwentnie odnajduje w Piśmie Świętym,
co pokazuje właściwe, doskonałe zrozumienie tego, jak czytać i traktować Pismo.”
(WA DB 7, 344)
Przedmowa do Listów św. Jakuba i Judy
„Pochwalam list Jakuba, chociaż jest odrzucany przez
starożytnych, a jednak uważam go za dobry, mianowicie dlatego, że w ogóle nie
ustanawia żadnej ludzkiej doktryny i gorliwie praktykuje Prawo Boże. Ale żebym
mógł uzasadnić swoją opinię na jego temat bez żadnego przekłamania:
nie uważam tego listu za żadne z pism Apostołów. I to jest mój powód:
Przede wszystkim dlatego, że przypisuje usprawiedliwienie
uczynkom bezpośrednio przeciwko Pawłowi i wszystkim innym Pismom i mówi, że
Abraham został usprawiedliwiony ze swoich uczynków, ponieważ złożył w ofierze swojego
syna, chociaż Paweł w Rz 4 naucza przeciwnie, że Abraham został
usprawiedliwiony bez uczynków, zanim złożył swego syna w ofierze, wyłącznie przez
swoją wiarę, co dowodzi Księga Rodzaju
15:6. Gdyby ten list mógł być może wspomóc i znaleźć wyjaśnienie dla takiego
uzasadnienia uczynków, nie może go chronić fakt, że w Przypowieściach Salomona
15:6 mówi się
tylko o wierze Abrahama, a nie o jego uczynkach, jak Paweł cytuje w Rz 4:3, że
odnosi się do dzieł. Dlatego ten aspekt pokazuje, że list nie pochodzi od
żadnego apostoła.
Po drugie dlatego, że chce uczyć chrześcijan i nawet nie
myśli o tak długiej nauce o Męce, Zmartwychwstaniu, Duchu Chrystusa:
kilkakrotnie wymienia Chrystusa, ale nic o Nim nie uczy, ale mówi o ogólnej wierze
w Boga. Albowiem urząd właściwego apostoła polega na tym, że głosi on
cierpienie, zmartwychwstanie i urząd Chrystusa oraz kładzie fundament pod tę
wiarę, jak sam Chrystus mówi w Ewangelii Jana 15:27: „Będziesz o mnie
świadczył.” Święte
księgi zgadzają się, że wszyscy głoszą i praktykują Chrystusa. Jest to również
właściwe kryterium, aby osądzać wszystkie księgi, gdy widzi się, czy prowadzą
one do Chrystusa, czy nie. Całe Pismo Święte przedstawia wielokrotnie Chrystusa,
Rz 3:22 i dalej, a Paweł nie chce znać niczego prócz Chrystusa, 1 Kor 2:2. To,
czego Chrystus nie naucza, nie jest apostolskie, nawet jeśli jest nauczane
przez Piotra lub Pawła. I odwrotnie, to, co głosi Chrystus, jest apostolskie, nawet
jeśli naucza o tym Judasz, Annasz, Piłat i Herod. Ale ten Jakub nie robi nic
więcej, jak tylko dryfuje w kierunku Prawa i jego uczynków i rzuca jedno w
drugie tak niechlujnie, że wydaje mi się, że był to jakiś dobry, sprawiedliwy
człowiek, który zebrał wiele wypowiedzi uczniów apostołów i przelał je na
papier, a może list jest spisany przez kogoś innego po jego kazaniu. Nazywa Prawo
prawem wolności, chociaż Paweł nazywa je prawem niewoli, gniewu, śmierci i
grzechu.
Ponadto cytuje Księgę Przysłów 1 P 4:8: „Miłość zakrywa mnóstwo
grzechów”, także 1 P 5:6: „Ukorzcie się pod ręką Boga”, także słowa Pawła Gal
5:17: „Duch pożąda ciała”, chociaż Jakub został zabity wcześnie przez Heroda w
Jerozolimie przed Piotrem, więc wydaje się pewne, że żył długo po Piotrze i
Pawle.
Podsumowując: chciał bronić tych, którzy polegali na wierze
bez uczynków i byli na to za słabi w duchu, zrozumieniu i słowach. Rozdziera
pisma święte i w ten sposób opiera się Pawłowi i wszystkim pismom świętym, chce
to zrobić z Prawem. Dlatego nie chcę tego listu w mojej Biblii we właściwych
głównych księgach,
ale nie chcę zabraniać nikomu jej układania, jak mu się podoba, ponieważ w
przeciwnym razie jest w niej wiele dobrych powiedzeń . „Człowiek nie jest
człowiekiem w sprawach doczesnych”; jak więc ta osoba powinna zastosować się
tylko do Pawła i wszystkich innych pism świętych?
Ale nikt nie może zaprzeczyć, że list Judy jest fragmentem
lub kopią drugiego listu Piotra, którego wszystkie słowa są prawie identyczne.
Mówi też o apostołach jak uczeń na długo potem, a także przytacza przysłowia i
historie, których nie ma nigdzie w pismach, co również skłoniło starych ojców
do odrzucenia tego listu z głównego Pisma. W dodatku apostoł Judasz nie przybył
na tereny greckojęzyczne, lecz do ziemi perskiej, bo wydaje się, że nie pisał
po grecku. Dlatego nawet jeśli go chwalę, nie trzeba zaliczać litery Judy do
głównych ksiąg, które mają stanowić podstawę wiary.” (WA DB 7, 384,386)
Przedmowa do Objawienia św. Jana
„W tej księdze Objawienia Jana pozwalam wszystkim rządzić
ich umysłami, niech nikt nie będzie związany moją opinią lub osądem. Powiem, co
czuję. Brakuje mi różnych rzeczy w tej księdze, abym nie uważał jej za ani
apostolską, ani proroczą: przede wszystkim, że Apostołowie nie zajmują się
wizjami, ale prorokują jasnymi i zrozumiałymi słowami, jak to czynią
Piotr, Paweł i Chrystus w Ewangelii , ponieważ także z urzędu apostolskiego
należy mówić wyraźnie i bez wyobrażenia Chrystusa i Jego czynów.
Nie ma również proroka w Starym Testamencie, nie mówiąc już
o Nowym, który zajmuje się tak dokładnie wizjami i obrazami, że ja niemal
natychmiast szanuję czwartą księgę Ezdrasza i we wszystkim nie czuję, że
została napisana przez Ducha Świętego.
Wydaje mi się za dużo, że robi tak ściśle (w odniesieniu do)
własnej księgi, bardziej niż jakakolwiek inna święta księga - która byłaby o
wiele ważniejsza - nakazuje i grozi, kto coś z nią zrobi, Bóg coś zrobi tego,
itd. I odwrotnie, ci, którzy trzymają się tego, co jest w środku Objawienia,
powinni być błogosławieni, chociaż nikt nie wie, co to jest, nie mówiąc już o
tym, że powinien to zachować, a to tak, jakbyśmy tego nie mieli, a prawdopodobnie
jest wiele szlachetnych ksiąg, które mają być przechowywane.
Wielu ojców także odrzuciło tę księgę dawno temu i nawet jeśli
Hieronim cytuje ją wzniosłymi słowami i mówi, że ponad wszystko ją pochwala
za tyle tajemnic, ile słów, to nie może tego udowodnić i chyba w wielu
miejscach też jest z pochwałami zbyt hojny.
W końcu każdy myśli o tym, co daje mu jego duch, mój duch nie
może wejść do księgi, a to jest dla mnie wystarczający powód, abym nie szanował
jego, że Chrystus nie jest e niej ani nauczany, ani rozpoznawany wewnętrznie,
co w końcu ma robić apostoł. Dz 1:8 mówią: „Będziecie moimi świadkami.” Dlatego
trzymam się tych ksiąg, które ofiarowują mi Chrystusa jasnego i zrozumiałego.”
(WA DB 7, 404)