czwartek, 29 grudnia 2016

Gotujemy z Lutrem ... pasztet




Pasztet wieprzowy:
Dokładnie zagnieść z sobą 500 g chudego i 500 g tłustego surowego mięsa wieprzowego ze skórką i odstawić na zimno. Zmieszać 1 jajko, szczyptę soli, pieprzu, gałki muszkatołowej, majeranku i ziarenek musztardy i odstawić na zimno. Wszystko razem wymieszać na blasze tortowej i piec pod przykryciem (np. folia aluminiowa). Masę mięsną można upiec na desce w piecu albo jako farsz w cieście drożdżowym w piekarniku.

L. Vogt, Das Luther-Melanchthon Kochbuch, Lindemann Verlag GmbH 2015, 59.

poniedziałek, 26 grudnia 2016

„Choinko piękna jak las"...


Stała pod śniegiem panna zielona
Nikt prócz zająca nie kochał jej
Nadeszły święta i przyszła do nas
Pachnący gościu, prosimy wejdź!

Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!

Jak długo zechcesz, z nami pozostań,
niech pachnie tobą domowy kąt.

Wieszając jabłka na twych gałązkach
życzymy wszystkim Wesołych Świąt.

Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!

czwartek, 22 grudnia 2016

O bożonarodzeniowej choince

Rodzina Lutrów z Filipem Melanchtonem przy choince


 Ozdobione drzewko świerku lub jodły ma pierwotnie korzenie przedchrześcijańskie, ale jako nieodłączna ozdoba w czasie świąt Bożego Narodzenia jest w zasadzie pomysłem protestanckim...Opowiada o tym jedna z legend. Doktor Marcin Luter przechadzał się pewnego grudniowego wieczoru po jednej z wittenberskich ulic. Nagle, spojrzał na niebo i ujrzał setki, wydawałoby się miliony gwiazd, które tak rozradowały jego serce, iż zapragnął mieć w domu choć namiastkę tego świecącego cudeńka. Przyniósł zatem z lasu ucięte drzewko jodłowe i ozdobił je setkami - a po zapaleniu - wydawałoby się milionami świeczek...

Tyle przypowieści. Nie wiemy dokładnie, kiedy choinka zawitała pod strzechy domostw w okresie bożonarodzeniowym. Wiemy natomiast, że wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Doktor Marcin Luter. Niejednokrotnie nawoływał do spędzania tego czasu razem z rodziną. Nic dziwnego zatem, że choinki stały się popularne w protestanckich Niemczech. Nieco później zwyczaj ten przejął kościół katolicki, zwłaszcza w krajach Europy Środkowej i Zachodniej. W XIX wieku choinka zawitała na angielskim dworze królewskim. Wielodzietna rodzina królowej Wiktorii chętnie zapalała rokrocznie lampki na przyniesionym z lasu drzewku. W Polsce zwyczaj choinki rozpowszechnił się na przełomie XVIII i XIX wieku (w okresie zaborów). Spopularyzowali go, początkowo w miastach, niemieccy protestanci. Stamtąd dopiero zwyczaj ten przeniósł się na wieś, w większości wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka czy jemioła, oraz zastępując znacznie starszy, słowiański zwyczaj (znany jeszcze z obchodów Święta Godowego) dekorowania snopu zboża, nazywanego Diduchem.


Lutrowie i Melanchton w Boże Narodzenie

Choinka ma bogatą symbolikę. Żywe, wiecznie zielone drzewko ukazywało Chrystusa jako źródło życia. Oświetlenie broniło dostępu złym mocom a także wskazywało na Dzieciątko Jezus, będące światłem dla pogan i ludzi małej wiary. Zawieszane na gałązkach jabłka symbolizowały biblijny owoc, którym byli kuszeni przez Diabła Pierwsi Rodzice (Adam i Ewa). Papierowe łańcuchy nawiązywały do zniewolenia grzechem. W ludowej tradycji wschodniej Polski uważano, że wzmacniają one więzi rodzinne i chronią dom przed złym losem. Dzwonki oznajmiały radosną nowinę.

W wielu kulturach powstały pieśni bożonarodzeniowe o choince. Najsłynniejszą z nich jest chyba „O Tannenbaum" (O, jodełko) Melchiora Francka z 1615 roku. W polskich przedszkolach od pokoleń jest śpiewana „Choinka piękna jak las"...


Literatura:

1. M. Reuter: Christbaum. In: Münchner Merkur, 2013, 12.

2. K. Smyk, O dziejach zwyczaju bożonarodzeniowej choinki, Quaestiones Selectae. Zeszyty Naukowe (29), 2009, 7–26.

niedziela, 18 grudnia 2016

Dalsze losy tekstu „Mam inną córeczkę w macicy" :)



Niezmiernie miło mi jest poinformować, że niemieckie tłumaczenie tekstu „Mam inną córeczkę w macicy" zdobyło pierwszą nagrodę w jednym z konkursów o reformacji na 2017 rok! Nagrodę odebrałem 18 listopada 2016 w Hanowerze. Link do postu na blogu poniżej. Miłej lektury!

czwartek, 15 grudnia 2016

O projekcie „Marcin Luter w cytatach”

Z cyklu Cytat na Weekend na stronie facebook projektu

W całym tym internetowym zgiełku wszelkich informacji, sporów i dyskusji udało mi się zorganizować swego rodzaju niszę porozumienia i wzajemnego szacunku. Jest nią strona facebooka mojej książki, nazwana „Marcin Luter w cytatach”. Ponad 885 osób ją lajkujących reprezentuje niezwykle rozmaite światopoglądy: wśród nich są ewangelicy (różnych nurtów pobożnościowych), inni protestanci, katolicy (diakoni, jezuici, osoby świeckie), prawosławni, osoby wyznające religie niechrześcijańskie oraz te, które nie przynależą do żadnego związku wyznaniowego. Mimo to, od czasu powstania tego projektu, zanotowano raptem jeden publiczny konflikt, co przy odsłonie stron (fb i blogu książki) wynoszącej ok. 2 miliony tygodniowo, jest sprawą marginalną! Dziękuję Wszystkim, którzy lajkują i komentują kolejne posty, za Państwa zaangażowanie i współtworzenie tego pokojowego charakteru projektu. A temat mógłby być przecież potraktowany niezwykle kontrowersyjnie, dotyczy bowiem mniejszościowego odłamu chrześcijaństwa a także ciągle niepopularnego czytelnictwa w Polsce. Zapraszam Osoby odwiedzające do szerszego zapoznania się z „Marcinem Lutrem w cytatach”! W zakładkach Informacje i Zdjęcia zostali przedstawieni moi Współpracownicy a także cele projektu. Niebywale istotne dla mnie było stworzenie tutaj języka kultury, poszanowania odmienności zdań i wzajemnego poznania się, języka, który rozwijał Marcin Luter poprzez trafiające do serc i wrażliwości tak wielu osób z różnych krajów środki stylistyczne, nawet w swych najbardziej kontrowersyjnych traktatach i kazaniach…Tworzycie go Państwo wraz ze mną! Jak bardzo potrzebujemy kultury dialogu w tych niespokojnych czasach, wiemy wszyscy. Zachęcam każdego do przyłączenia się do nas i mnożenia tej pozytywnej energii. Reformacja 1517-2017 to wydarzenie historyczne. Nie da się go wymazać z pamięci, nie da zaprzeczyć. Porozmawiajmy o niej w kontekście dorobku językowego, rozwoju jednego Kościoła Chrześcijańskiego i filozofii europejskiej. Budujmy wspólnie mosty porozumienia. To takie proste i wykonalne! Jeśli trudno przełamać się w rzeczywistości – może by tak zacząć tutaj, na stronie książki?

Serdecznie pozdrawiam,
Kamil Basiński

niedziela, 11 grudnia 2016

Zbudować wspólnotę pozytywnej energii


Niełatwo jest prosić o pieniądze obce osoby. Nasza codzienność pokazuje nierzadko nadużycia w tym zakresie. Dlaczego ktoś miałby zaufać i powierzyć jakiemuś Kamilowi Basińskiemu część swojego dorobku? Niełatwo jest prosić o pieniądze na wydanie książki, gdy wokół tyle innych potrzeb: ubogie rodziny, chore dzieci, ginące w schroniskach zwierzęta. Dlaczego projekt wydawniczy mógłby cieszyć się zaufaniem, skoro czytelnictwo w Polsce stoi na niskim poziomie? Prościej jest przeczytać artykuły na portalach internetowych niż sięgnąć po wydrukowaną publikację. Niełatwo jest prosić o pieniądze z okazji protestanckiego Jubileuszu w kraju o tradycjach katolickich. Stosunki w tym zakresie nie należą do najłatwiejszych. Mimo to ciągle liczę na Państwa zaufanie! Nie proszę o znaczące kwoty a o symboliczne wsparcie mojego projektu i budowanie tym samym wspólnoty pozytywnej energii. Symboliczne kwoty od wielu Osób mogą stworzyć pokaźną sumę, dzięki której będę mógł sobie finansowo pozwolić na jeszcze lepszą jakość wydruku jubileuszowej książki. Państwa decyzja o pomocy położy kres obawom o internetowym naciąganiu na pieniądze. Staniecie się Współtwórcami tego projektu! Ta świadomość nie jest policzalna materialnie, ale czy wszystko, co nas otacza, musi przynosić wymierne korzyści? Pomoc drugiemu człowiekowi, bez względu na rodzaj potrzeby, to dobry uczynek.

Nie proszę biernie o wsparcie. Prowadzę wraz z Moimi Współpracownikami dwie strony (Facebook, blog) o moim projekcie od początku tego roku, na których przedstawiam szereg zagadnień o reformacji, osobie Doktora Marcina Lutra czy o książce. W rozmaitych zakładkach (Informacje, Zdjęcia) istnieje możliwość zapoznania się z nami i naszą działalnością. W wirtualnej rzeczywistości nie potrafię jeszcze bardziej uwiarygodnić się, reszta pozostaje w sferze zaufania i pomnażania tej pozytywnej energii i poczucia, że udzieliło się pomocy drugiemu człowiekowi. Apeluję o pomoc bez względu na przynależność religijną, stopień wykształcenia, czy parytet portfela. Apeluję do Państwa dobrej woli.

W razie jakichkolwiek pytań, chętnie służę pomocą pod adresem e-mail: ksiazka2017@gmail.com. Gdyby zechcieli Państwo także finansowo uczestniczyć w wydaniu „Marcina Lutra w cytatach”, byłbym niezwykle wdzięczny. Kwoty z dopiskiem „książka 2017” proszę wysyłać na niżej podany numer konta. Już teraz serdecznie dziękuję za każde wsparcie! Uprzejmie informuję, że każda wpłata to darowizna, którą można "odpisać od podatku"...

Bank Millennium SA
Numer konta: 09 1160 2202 0000 0002 7233 9879

Osobom bezpośrednio zaangażowanym w finansowanie mojego projektu przysługuje prawo wglądu do wyciągów w/w rachunku bankowego i późniejszych wydatków z zachowaniem ochrony danych osobowych innych Wpłacających (podana zostanie data wpłaty, imiona Wpłacających, wpłacona kwota i aktualny stan konta). Celem weryfikacji proszę podać w wysłanym na ksiazka2017@gmail.com mailu swoje imię i nazwisko.

W naszej niespokojnej codzienności jest tak mało miejsca na zaufanie i poczucie wspólnoty. A może to właśnie okazja dla nas wszystkich, by mimo tych wszystkich sporów, braku szacunku zbudować zaufanie, rozmnożyć pozytywną energię? Zbudujmy coś razem! Teraz! Z tej a nie innej okazji.

Serdecznie pozdrawiam,
Kamil Basiński

piątek, 9 grudnia 2016

Kalendarz adwentowy

Kalendarz adwentowy

Ten specjalny kalendarz stał się nieodłącznym elementem obchodzenia Adwentu w wielu rodzinach chrześcijańskich, niezależnie od przynależności kościelnej. Służy do odliczania dni od pierwszego dnia Adwentu (pierwsza niedziela przypada zwykle między 27. listopada a 3. grudnia) do Wigilii Bożego Narodzenia, w sumie 24 dni.

Początki tego specjalnego kalendarza sięgają XIX wieku. Pierwsze wzmianki pochodzą z 1851 roku. Niemieckie rodziny ewangelickie wieszały w tamtym czasie 24 obrazki ze scenami biblijnymi na ścianie pokoju, w którym stała choinka a z czasem - również i wieniec adwentowy. Tomasz Mann w powieści „Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny" opisuje, jak mały Hanno obserwował układanie kalendarza z gałązek jodły podczas Adwentu 1869 roku. Zwyczaj ten szybko przejęli katolicy, którzy kładli się każdego dnia do Wigilii jedno źdźbło słomy obok żłóbka z Dzieciątkiem Jezus.

Kalenderlys z Danii

Kalendarz rozpowszechnił się w rozmaitych formach. W Danii stanowi świecę wypalającą się każdego dnia do zaznaczonego na niej miejsca. Duńska kalenderlys (świąteczna świeca adwentowa) została wymyślona w 1935 roku. Pisarka Lis Byrdal zaproponowała w swojej książce "Små Fester - glade Gæster", aby dzieci mogły dzielić się świecą z dwudziestoma trzema cienkimi pociągnięciami ołówka i spalać ją po trochu każdego dnia aż do Wigilii. Autorka zaproponowała, że na świecy można napisać malutkie życzenia świąteczne lub wiersze, które będą się wypalać w miarę zbliżania się Wigilii. Napisała: "Mówiąc o świetle - powinieneś wiedzieć, że można namalować światło świecy zarówno farbą olejną, jak i chińskim tuszem. Za pomocą cienkiego ołówka i pewnej ręki można napisać życzenia świąteczne lub wiersze, które wypalają się kawałek po kawałku." Mimo, że książka i pomysł na kalenderlys zyskały na popularności, minęło prawie dziesięć lat, zanim pierwsza świąteczna świeca adwentowa została fabrycznie wyprodukowana. Podjęła się tego firma Asp-Holmblad w 1942 roku podczas okupacji niemieckiej. 
W 1902 roku ewangelicka drukarnia Fryderyka Trümplera z Hamburga wydrukowała kalendarz w formie zegara dla dzieci z liczbami od 13 do 24 na cyferblacie.
 
Kalendarz adwentowy z 1903 roku. Foto: wikipedia.de

Od 1904 dołączono go w stuttgarckim „Nowym Dzienniku" jako dodatek świąteczny. W latach dwudziestych poprzedniego stulecia kalendarz rozpowszechnił się jako otwierane okienka, za którymi czekała czekoladowa niespodzianka. Od 1922 roku były w sprzedaży zegary z 24 polami odpowiadającymi ilości dni okresu adwentowego. W czasach narodowego socjalizmu starano się usunąć wszystkie chrześcijańskie motywy z życia publicznego, nie pasowały one do prowadzonej przez partię polityki wrogo nastawionej korzeni religii wyznawców Chrystusa. Wraz z wybuchem II wojny światowej główny urząd kultury zezwolił na produkowanie „kalendarzy przedbożonarodzeniowych". Miał to być propagandowy ukłon NSDAP w stronę kultury i historii niemieckiej. Wraz ze zmieniającą się przewagą na froncie, od 1942 roku na kalendarzach pojawiały się motywy żołnierskie. Dziś popularne są książki mówione (audiobooki) z 24 przypowieściami bożonarodzeniowymi czy też seria smsów z cytatami Pisma Świętego pod nazwą smas.ch (Szwajcaria).

Nowoczesny kalendarz adwentowy

Obecnie znany nam kształt kalendarza adwentowego powstał w drugiej połowie lat 40-stych. Płaskie, kolorowe powierzchnie, barwnie dekorowane z 24 okienkami i motywami biblijnymi, dodawały nadziei w czasach, gdy wokół straszyła nicość ruin. Czekoladowy smakołyk za okienkiem powrócił do sprzedaży w 1958 roku. Obok nich produkowane są odpowiedniki z 24 prezencikami na każdy dzień. Największym na świecie wolnostojący kalendarz znajduje się w Lipsku na Böttchergässchen i liczy sobie powierzchnię 857 m2. Drzwi o wysokości 2-3 metrów otwiera się każdego dnia niczym okienka papierowego wydania.

Zadomowiona w Niemczech tradycja szybko znalazła naśladowców w innych krajach. Od lat 50-tych XX wieku kalendarze produkowano w Stanach Zjednoczonych.
Budynki jako kalendarze adwentowe? Tak! Słynnym przykładem jest wiedeński ratusz. Od 2003 roku największy na świecie kalendarz adwentowy znajduje się w Ewangelickim Kościele Krajowym w Wirtembergii. Każdego dnia są otwierane drzwi innego kościoła w Wirtembergii (wschodniej części landu Badenia-Wirtembergia na Południu Niemiec) i organizuje się w nim adwentową akcję dobroczynną. W północnofryzyjskim mieście Tönning można obejrzeć najdłuższy (77,5 m) kalendarz na świecie. Stanowi go zabytkowy spichlerz w porcie Eider.

W wielu regionach Niemiec, Austrii i Szwajcarii organizuje się tzw. żywe kalendarze adwentowe. W stuttgarckim ratuszu każdego dnia otwiera okno dyrygent orkiestry z innej części miasta i życzy zebranym radosnego okresu czekania na Święta, po czym zostaje odegrana albo pieśń adwentowa, albo kolęda.


Literatura:

1. T. Peschel, Adventskalender. Geschichte und Geschichten aus 100 Jahren, 2009, 26-37.

2. M. Blechschmidt, Weihnachtliches Brauchtum im Erzgebirge, 2010, 36.

środa, 7 grudnia 2016

Wieniec adwentowy

Wieniec adwentowy

Wieniec adwentowy wykonuje się z gałązek drzewka iglastego a na nim są umieszczone cztery świece, zapalane kolejno w każdą niedzielę adwentu. Zwyczaj ten ma ewangelickie korzenie. Luterański pastor i nauczyciel, ks. Johann Hinrich Wichern, prowadził w XIX wieku szkołę i przytułek dla sierot. W okresie bożonarodzeniowym chciał stworzyć im rodzinną atmosferę wzorem tej, jaka panowała według ewangelickich podań w domu ks. Marcina Lutra. W I niedzielę adwentu, w 1839 roku, przyszedł mu do głowy pomysł, by wzbogacić wystrój świetlicy. Razem z wychowankami zapalił pierwszą świecę adwentową umocowaną na drewnianym kole o średnicy 2 metrów, by wytworzyć nastrój skłaniający do modlitwy. Następne, mniejsze dwadzieścia cztery świece, podopieczni zapalali każdego dnia do Wigilii, gromadząc się na wieczorny śpiew i modlitwę. Początkowo zielenią ozdabiano ściany. Z czasem drewniane koło przystrojono gałęziami jodły. W 1860 roku Wicherna przeniesiono do Berlina. Odchodząc z Hamburga, pastor zmniejszył liczbę świec do czterech w wymyślonym przez siebie wieńcu.

Tradycja szybko przyjęła się w rodzinach ewangelickich na północy Niemiec. W latach 20-stych XX wieku zwyczaj przyjął się wśród katolików. Na terenach dzisiejszej Polski pojawił się w 1925 roku, początkowo we Wrocławiu. Zwyczaj ubierania wieńca adwentowego kultywowany jest głównie w rodzinach ewangelickich, jednak coraz częściej zdarza się, że ubierają go też katolicy. Dawniej wieńce wykonywano własnoręcznie i z żywych gałązek. Na terenie Warmii i Mazur w I niedzielę adwentu robiono z choiny wianek i przystrajano czerwonymi wstążkami. Następnie umieszczano na nim świeczkę. Po czym zawieszano go pod sufitem. W każdą niedzielę dodawano świeczkę. Czasem wieniec adwentowy zdobiły wstążki różnych kolorów.

W Danii wieńce adwentowe rozpowszechniły się na początku lat 30-stych XX wieku. Tam wieniec wykonuje się z gałązek świerkowych i białych świeczek. Jest dekorowany czerwonymi owocami i wstążkami oraz szyszkami świerku. Na przełomie wieku umieszczano jedną świecę, ale uległo to zmianie pod wpływem napływu trendów z Niemiec i Austrii. W Niemczech wieniec jest także ozdabiany małymi bombkami. W kościele zapalenie wieńca jest dokonywane w uroczysty sposób. Czyni to konkretna grupa przedstawicieli parafian, np.: młodzież, bądź członkowie chóru. W Bawarii wieniec zdobi się czerwonymi wstążkami, jabłkami i szyszkami sosny.

Zapalanie świec wieńca adwentowego oznacza czuwanie i gotowość na przyjście Chrystusa. Wiąże się to z Jego słowami o Nim jako „światłości świata". Pierwsza świeca symbolizuje przebaczenie przez Boga nieposłuszeństwa Adama i Ewy wobec Niego. Świeca zapalana w II niedzielę adwentu stanowi symbol wiary patriarchów Narodu Izraelskiego jako wdzięczność za dar Ziemi Obiecanej. Trzecia świeca odnosi się do radości króla Dawida, który celebruje przymierze z Bogiem, zaś ostatnia - symbolizuje nauczanie proroków, głoszących przyjście Mesjasza. W Wigilię Bożego Narodzenia wszystkie palące się świece stanowią symbol bliskości „przyjścia" Chrystusa. Światło świec w wieńcu oznacza nadzieję. Zieleń stanowi symbol trwającego życia. Natomiast kształt kręgu symbolizuje wieczność Boga, który nie ma początku ani końca, oraz wieczność życia Chrystusa. Zaś całościowo wieniec adwentowy jest symbolem wyczekującego w miłości i radości Ludu Bożego. Stanowi także symbol zwycięstwa i godności królewskiej. Jest formą hołdu dla oczekiwanego Chrystusa jako Zwycięzcy, Króla i Wybawiciela.


Literatura:

1. D. Scharer, Der Adventkranz - eine Erfindung der Diakonie, Evangelisches Diakoniewerk Gallneukirchen, 17. November 2015, archiviert vom Original am 18. April 2016.

2. M. Blechschmidt, Weihnachtliches Brauchtum im Erzgebirge, 2010, 33.

sobota, 3 grudnia 2016

Teza miesiąca - Teza 36


Teza 36 - Każdy chrześcijanin, który odczuwa rzeczywistą skruchę, ma prawo do zupełnego odpuszczenia kary i winy, także bez listu odpustnego.