środa, 25 marca 2020

Stosunek Marcina Lutra do anabaptyzmu


Wyraźny obraz postawy Lutra wobec ruchu anabaptystów wyłania się z jego pism.  Przekazywane wyłącznie z drugiej ręki Mowy Stołowe zasadniczo nie wykraczają poza ten zapis. Poniżej chcemy zbadać najważniejsze wypowiedzi Lutra w kwestii anabaptystów w porządku chronologicznym. Przede wszystkim istnieją jego wypowiedzi na temat heretyków w ogólności i ich traktowania w pismach z początków Reformacji. W 1520 roku Luter napisał w swoim dziele „Do chrześcijańskiej szlachty narodu niemieckiego”:

„... więc nie należy przezwyciężyć heretyków nie ogniem a pismami, tak jak zrobili to dawni ojcowie. Gdyby pokonanie heretyków ogniem było sztuką, to kaci byliby najbardziej uczonymi doktorami na ziemi... ” (WA 6, 455)

Lub w podobny sposób gdzie indziej:

„Wierzę, że przemoc wobec heretyków bierze się ze strachu, że nie będą w stanie ich pokonać swoimi pismami.” (WA 6,582)

Tak często cytowane zdanie pochodzi z roku 1521:

„Palenie heretyków jest przeciwko Duchowi Świętemu." (WA 7,438)

Dowód słuszności tej tezy Luter wyjaśnia poniżej: 1. Kościół od samego początku nie palił heretyków, 2. Papieże i biskupi - jeśli są heretykami - nie są spalani, lecz jedynie obaleni, i 3. Spalenie heretyków  nie jest udokumentowane.

W swoim piśmie „O władzy świeckiej, jak daleko jesteś winien ich posłuszeństwo” (1523), Reformator wyraźnie podkreśla, że za herezję odpowiada Kościół (WA 11,268). Kiedy w 1524 roku w Allstedt (Turyngia) wybuchły pierwsze zamieszki pod wpływem Müntzera, Luter napisał list do swojego władcy, w którym ciężko narzekał na jego nieszczerość, Müntzer bowiem odmawiał jawnego starcia z wittenberskim Reformatorem (WA 15, 219). W szczytowym okresie zamieszek chłopskich w 1525 r. Luter energicznie nawołuje chłopów i książąt do zawarcia pokoju (WA 18, 291-334; WA 16, 45-71). Jednak w tym samym roku wciąż wypowiada się pozytywnie o herezji:

„To nigdy nie była herezja, która nie powiedziała czegoś prawdziwego ...” (WA 14,696)

Przez długi czas Luter nie miał bezpośredniego kontaktu z anabaptystami w Wittenberdze, co jest nieco na uboczu. W 1528 roku napisał do swojego przyjaciela Wenzelausa Linka w Norymberdze:

„Wiele napisano o anabaptystach gdzie indziej, ale dzięki Bogu jest pokój między nami." (WA BR 4,1480)

W 1528 roku Doktor Luter najszerzej zajmuje się ideami i argumentami anabaptystów w swoim piśmie „O ponownym chrzcie dwóch księży" (WA 26, 144-176). Jak dotąd jego wiedza mu nie wystarcza. W ten sposób wykorzystuje swój dobrze znany argument:

„Powinieneś pozwolić każdemu wierzyć w to, w co chce. Jeśli wierzy w zło, ma wystarczająco dużo kar wiecznego ognia w piekle. Dlaczego chcesz torturować ich czasowo, pod warunkiem, że mylą się w swoich przekonaniach i buntem lub w inny sposób przeciwko władzom, drogi Boże, jak szybko zdarzyło się, że ktoś zbłądził i wpadł w sznur diabła. Pismem Bożym i Słowem Bożym należy się opierać i stawiać im opór, jedynie ogniem można zrobić niewiele ”. (WA 26, 145)

Potem zadaje sobie trud zbadania wszystkich sprzeciwów wobec chrztu dziecięcego, które usłyszał. W międzyczasie Reformator stawia także konkretne oskarżenia przeciw anabaptystom:

„Ale po owocach można poznać drzewo (Mt 7,17f) ... Widzimy więc odpowiednie owoce diabła z nimi, a mianowicie, że dla chrztu kobiety i dzieci, uciekając z domu i podwórka, nie chcą mieć władzy itd., ale św. Paweł naucza: ten, kto nie troszczy się o swoje, zaparł się wiary i jest gorszy niż poganin (1 Tm 5: 8). ” (WA 17 II, 2210)

Lub:

„Dlatego tacy anabaptyści i ich entuzjaści są niczym, kiedy mówią: to, co ma papież, jest złe; lub: ponieważ w papiestwie to i tak się dzieje, chcemy, aby było inaczej (np. chrzest) ... Powinni oni pomóc nam odrzucić nadużycia i dodatki; ale nie mają chwały, ponieważ widzą, że nie mogą być pierwszymi. Dlatego atakują, których nikt nie zaatakował, aby mogli mieć zaszczyty jako pierwsi." (WA 17 II, 2192)

W marcu 1530 urzędnik miasta Norymbergi Lazarus Spengler zapytał w Wittenberdze, jak zachowywać się w stosunku do anabaptystów. Poprzednie oświadczenia Lutra wydają się być niewystarczające, a jednocześnie wystarczająco jasne. W swojej interpretacji Psalmu 82 Luter odpowiada na te aktualne pytania. We wstępie Reformator zajmuje się pożądanym przez Boga związkiem między władzą a poddanymi (Ps 82: 1). Zauważa, że „motłoch” nie ma prawa buntować się przeciwko rządowi, ponieważ nie jest nim zarządzony przez Boga. Z drugiej strony przypomina też książętom o ich odpowiedzialności przed Bogiem. W drugiej części odpowiada na pytanie, czy władze powinny walczyć z heretykami. Jeśli chodzi o zbuntowane wysiłki, decyzja Lutra jest jasna: władze muszą interweniować karnie!

„Ponieważ nie są oni tylko po prostu złymi heretykami, ale jako buntownicy atakują władze, ich rząd i porządek, podobnie jak złodziej cudzą własność, jak morderca obce ciało i jak cudzołożnik cudzą żonę..." (WA 31 I, 207f.)

Władcy powinni interweniować również przeciwko publicznym bluźnierstwom i fałszywym nauczycielom:

„Z drugiej strony, gdzie inni chcieli nauczać przeciwko publicznemu artykułowi wiary, który jest wyraźnie oparty na Piśmie Świętym i który jest uważany przez całe chrześcijaństwo na całym świecie, tak jak uczy się dzieci w wyznaniu wiary, tak jak chce się nauczać, że Chrystus nie jest jedynie Bogiem, ale też prostym człowiekiem i jak robi 122 proroków, Turcy i anabaptyści, nie powinni cierpieć, ale być ukarani jako publiczni bluźniercy. Ponieważ nie są oni po prostu złymi heretykami, ale publicznymi bluźniercami.” (WA 31 I, 208)

W 1535  anabaptyści z Münster (o nich TUTAJ) wywołali szeroką dyskusję wśród przeciwników. Komentarze do wydarzeń padały również w Wittenberdze. Nawiasem mówiąc, Marcin Luter jest wdzięczny Bogu, że „poprzez tak brutalną grę diabła w Münster” (WA 38, 347-350) zachęca wszystkie Niemcy do pokuty. W 1536 roku landgraf Filip Heski poprosił o opinię różne strony: „czy książęta chrześcijańscy są winni, gdy wzbraniają się od wymierzenia kar cielesnych przeciwko niechrześcijańskiej sekcie anabaptystów?" Wittenberscy reformatorzy również wyrazili swoją opinię i skompilowali nauki anabaptystów:

1. Nie tolerują urzędu dla chrześcijan, którzy opiera się na władzy mieczem.
2. Nie uznają innego rządu Słowem Boga.
3. Nie przysięgają.
4. Odrzucają własność.
5. Mogą opuścić małżonkę, jeśli nie przyjmie „chrztu”.

W 1544 roku Luter napisał kolejną przedmowę do nowego tekstu Justusa Meniusa przeciwko anabaptystom (WA 54, 117f.). Nie ma w niej nowych argumentów. Reformator jest pewien, że wszystkie nauki chrztu dorosłych zostały już obalone przez niego wystarczająco jasno. A jednak wciąż widzi diabła w pracy. Krótko przed śmiercią zajmuje stanowisko w kazaniu w Mansfeld na temat kłótni z heretykami (WA 51, 173-187).

Światowa Federacja Luterańska (LWB) i Światowa Konferencja Mennonitów jako spadkobierców anabaptystów pojednały się w historycznym akcie podczas nabożeństwa pokutnego w Stuttgarcie w 2010 roku. Poprzedziło to jednogłośne przyznanie się do winy ze zgromadzenia LWB w stosunku do anabaptystów. Prezydent LWB, biskup Mark S. Hanson (USA), mówił o „bezprecedensowym kroku w kierunku zadośćuczynienia” w tym kontekście. W oświadczeniu stwierdzono, że LWB odczuwa „głęboki żal i ból za prześladowania anabaptystów przez luterańskie władze, a zwłaszcza, że luterańscy reformatorzy poparli teologicznie prześladowania”. LWB „publicznie wyraża głęboki żal i smutek”. Stwierdzenie to mówi dalej: „Ufając Bogu, który pojednał świat z sobą w Jezusie Chrystusie, prosimy Boga, nasze siostry i braci mennonitów o przebaczenie cierpień, jakie nasi przodkowie zadali anabaptystom w XVI wieku , za zapomnienie lub zignorowanie prześladowań w następnych stuleciach oraz za wszelkie niedokładne, wprowadzające w błąd i krzywdzące relacje baptystów i mennonitów, które luterańscy autorzy rozpowszechnili do dziś w formie naukowej lub nienaukowej ”. Podczas Światowej Konferencji Mennonitów prezydent Danisa Ndlovu (Zimbabwe) zaakceptował przyznanie się przez Światową Federację Luterańską do winy: „Ufając Bogu, który pojednał świat z Jezusem, nie tylko poprosili o wybaczenie win, ale podjęli inicjatywę udowodnienia uczciwości, podejmując konkretne zobowiązania do dalszych działań. Jesteśmy wdzięczni za nie." (Notatki prasowe EKD z 22.07.2010 na www.ekd.de)

Literatura:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz