Wyraźny
obraz postawy Lutra wobec ruchu anabaptystów wyłania się z jego pism. Przekazywane wyłącznie z drugiej ręki Mowy
Stołowe zasadniczo nie wykraczają poza ten zapis. Poniżej chcemy zbadać
najważniejsze wypowiedzi Lutra w kwestii anabaptystów w porządku
chronologicznym. Przede wszystkim istnieją jego wypowiedzi na temat heretyków w
ogólności i ich traktowania w pismach z początków Reformacji. W 1520 roku Luter
napisał w swoim dziele „Do chrześcijańskiej szlachty narodu niemieckiego”:
„...
więc nie należy przezwyciężyć heretyków nie ogniem a pismami, tak jak zrobili
to dawni ojcowie. Gdyby pokonanie heretyków ogniem było sztuką, to kaci byliby
najbardziej uczonymi doktorami na ziemi... ” (WA 6, 455)
Lub
w podobny sposób gdzie indziej:
„Wierzę,
że przemoc wobec heretyków bierze się ze strachu, że nie będą w stanie ich
pokonać swoimi pismami.” (WA 6,582)
Tak
często cytowane zdanie pochodzi z roku 1521:
„Palenie
heretyków jest przeciwko Duchowi Świętemu." (WA 7,438)
Dowód
słuszności tej tezy Luter wyjaśnia poniżej: 1. Kościół od samego początku nie
palił heretyków, 2. Papieże i biskupi - jeśli są heretykami - nie są spalani,
lecz jedynie obaleni, i 3. Spalenie heretyków nie jest udokumentowane.
W
swoim piśmie „O władzy świeckiej, jak daleko jesteś winien ich posłuszeństwo”
(1523), Reformator wyraźnie podkreśla, że za herezję odpowiada Kościół (WA
11,268). Kiedy
w 1524 roku w Allstedt (Turyngia) wybuchły pierwsze zamieszki pod wpływem
Müntzera, Luter napisał list do swojego władcy, w którym ciężko narzekał na
jego nieszczerość, Müntzer bowiem odmawiał jawnego starcia z wittenberskim
Reformatorem (WA 15, 219). W szczytowym okresie zamieszek chłopskich w 1525 r.
Luter energicznie nawołuje chłopów i książąt do zawarcia pokoju (WA 18,
291-334; WA 16, 45-71). Jednak w tym samym roku wciąż wypowiada się pozytywnie
o herezji:
„To
nigdy nie była herezja, która nie powiedziała czegoś prawdziwego ...” (WA
14,696)
Przez
długi czas Luter nie miał bezpośredniego kontaktu z anabaptystami w
Wittenberdze, co jest nieco na uboczu. W 1528 roku napisał do swojego
przyjaciela Wenzelausa Linka w Norymberdze:
„Wiele
napisano o anabaptystach gdzie indziej, ale dzięki Bogu jest pokój między
nami." (WA BR 4,1480)
W
1528 roku Doktor Luter najszerzej zajmuje się ideami i argumentami anabaptystów
w swoim piśmie „O ponownym chrzcie dwóch księży" (WA 26, 144-176). Jak
dotąd jego wiedza mu nie wystarcza. W ten sposób wykorzystuje swój dobrze znany
argument:
„Powinieneś
pozwolić każdemu wierzyć w to, w co chce. Jeśli wierzy w zło, ma wystarczająco
dużo kar wiecznego ognia w piekle. Dlaczego chcesz torturować ich czasowo, pod
warunkiem, że mylą się w swoich przekonaniach i buntem lub w inny sposób
przeciwko władzom, drogi Boże, jak szybko zdarzyło się, że ktoś zbłądził i
wpadł w sznur diabła. Pismem Bożym i Słowem Bożym należy się opierać i stawiać
im opór, jedynie ogniem można zrobić niewiele ”. (WA 26, 145)
Potem
zadaje sobie trud zbadania wszystkich sprzeciwów wobec chrztu dziecięcego,
które usłyszał. W międzyczasie Reformator stawia także konkretne oskarżenia
przeciw anabaptystom:
„Ale
po owocach można poznać drzewo (Mt 7,17f) ... Widzimy więc odpowiednie owoce
diabła z nimi, a mianowicie, że dla chrztu kobiety i dzieci, uciekając z domu i
podwórka, nie chcą mieć władzy itd., ale św. Paweł naucza: ten, kto nie
troszczy się o swoje, zaparł się wiary i jest gorszy niż poganin (1 Tm 5: 8). ”
(WA 17 II, 2210)
Lub:
„Dlatego
tacy anabaptyści i ich entuzjaści są niczym, kiedy mówią: to, co ma papież,
jest złe; lub: ponieważ w papiestwie to i tak się dzieje, chcemy, aby było
inaczej (np. chrzest) ... Powinni oni pomóc nam odrzucić nadużycia i dodatki; ale
nie mają chwały, ponieważ widzą, że nie mogą być pierwszymi. Dlatego atakują,
których nikt nie zaatakował, aby mogli mieć zaszczyty jako pierwsi." (WA
17 II, 2192)
W
marcu 1530 urzędnik miasta Norymbergi Lazarus Spengler zapytał w Wittenberdze,
jak zachowywać się w stosunku do anabaptystów. Poprzednie oświadczenia Lutra wydają
się być niewystarczające, a jednocześnie wystarczająco jasne. W swojej
interpretacji Psalmu 82 Luter odpowiada na te aktualne pytania. We wstępie
Reformator zajmuje się pożądanym przez Boga związkiem między władzą a poddanymi
(Ps 82: 1). Zauważa, że „motłoch” nie ma prawa buntować się przeciwko rządowi,
ponieważ nie jest nim zarządzony przez Boga. Z drugiej strony przypomina też
książętom o ich odpowiedzialności przed Bogiem. W drugiej części odpowiada na
pytanie, czy władze powinny walczyć z heretykami. Jeśli chodzi o zbuntowane
wysiłki, decyzja Lutra jest jasna: władze muszą interweniować karnie!
„Ponieważ
nie są oni tylko po prostu złymi heretykami, ale jako buntownicy atakują
władze, ich rząd i porządek, podobnie jak złodziej cudzą własność, jak morderca
obce ciało i jak cudzołożnik cudzą żonę..." (WA 31 I, 207f.)
Władcy
powinni interweniować również przeciwko publicznym bluźnierstwom i fałszywym
nauczycielom:
„Z
drugiej strony, gdzie inni chcieli nauczać przeciwko publicznemu artykułowi
wiary, który jest wyraźnie oparty na Piśmie Świętym i który jest uważany przez
całe chrześcijaństwo na całym świecie, tak jak uczy się dzieci w wyznaniu
wiary, tak jak chce się nauczać, że Chrystus nie jest jedynie Bogiem, ale też
prostym człowiekiem i jak robi 122 proroków, Turcy i anabaptyści, nie powinni
cierpieć, ale być ukarani jako publiczni bluźniercy. Ponieważ nie są oni po
prostu złymi heretykami, ale publicznymi bluźniercami.” (WA 31 I, 208)
W
1535 anabaptyści z Münster (o nich TUTAJ) wywołali
szeroką dyskusję wśród przeciwników. Komentarze do wydarzeń padały również w
Wittenberdze. Nawiasem mówiąc, Marcin Luter jest wdzięczny Bogu, że „poprzez tak
brutalną grę diabła w Münster” (WA 38, 347-350) zachęca wszystkie Niemcy do
pokuty. W 1536 roku landgraf Filip Heski poprosił o opinię różne strony: „czy
książęta chrześcijańscy są winni, gdy wzbraniają się od wymierzenia kar
cielesnych przeciwko niechrześcijańskiej sekcie anabaptystów?" Wittenberscy
reformatorzy również wyrazili swoją opinię i skompilowali nauki anabaptystów:
1.
Nie tolerują urzędu dla chrześcijan, którzy opiera się na władzy mieczem.
2.
Nie uznają innego rządu Słowem Boga.
3.
Nie przysięgają.
4.
Odrzucają własność.
5.
Mogą opuścić małżonkę, jeśli nie przyjmie „chrztu”.
W
1544 roku Luter napisał kolejną przedmowę do nowego tekstu Justusa Meniusa
przeciwko anabaptystom (WA 54, 117f.). Nie ma w niej nowych argumentów. Reformator jest pewien, że wszystkie nauki chrztu dorosłych zostały już obalone przez
niego wystarczająco jasno. A jednak wciąż widzi diabła w pracy. Krótko przed
śmiercią zajmuje stanowisko w kazaniu w Mansfeld na temat kłótni z
heretykami (WA 51, 173-187).
Światowa
Federacja Luterańska (LWB) i Światowa Konferencja Mennonitów jako spadkobierców
anabaptystów pojednały się w historycznym akcie podczas nabożeństwa pokutnego w
Stuttgarcie w 2010 roku. Poprzedziło to jednogłośne przyznanie się do winy ze
zgromadzenia LWB w stosunku do anabaptystów. Prezydent LWB, biskup Mark S.
Hanson (USA), mówił o „bezprecedensowym kroku w kierunku zadośćuczynienia” w
tym kontekście. W oświadczeniu stwierdzono, że LWB odczuwa „głęboki żal i ból
za prześladowania anabaptystów przez luterańskie władze, a zwłaszcza, że
luterańscy reformatorzy poparli teologicznie prześladowania”. LWB „publicznie
wyraża głęboki żal i smutek”. Stwierdzenie to mówi dalej: „Ufając Bogu, który
pojednał świat z sobą w Jezusie Chrystusie, prosimy Boga, nasze siostry i braci
mennonitów o przebaczenie cierpień, jakie nasi przodkowie zadali anabaptystom w
XVI wieku , za zapomnienie lub zignorowanie prześladowań w następnych
stuleciach oraz za wszelkie niedokładne, wprowadzające w błąd i krzywdzące
relacje baptystów i mennonitów, które luterańscy autorzy rozpowszechnili do
dziś w formie naukowej lub nienaukowej ”. Podczas Światowej Konferencji Mennonitów
prezydent Danisa Ndlovu (Zimbabwe) zaakceptował przyznanie się przez Światową
Federację Luterańską do winy: „Ufając Bogu, który pojednał świat z Jezusem, nie
tylko poprosili o wybaczenie win, ale podjęli inicjatywę udowodnienia
uczciwości, podejmując konkretne zobowiązania do dalszych działań. Jesteśmy
wdzięczni za nie." (Notatki prasowe EKD z 22.07.2010 na www.ekd.de)
Literatura:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz